Uwaga i Radość

Bordi (Indie)

1977-01-27 1 Seminar Day 2, Attention And Joy Bordi, India, transcribed, 50' Download subtitles: EN,PL,TR,ZH-HANS,ZH-HANT (5)View subtitles:
Download video - mkv format (standard quality): Watch on Youtube: Transcribe/Translate oTranscribeUpload subtitles

Feedback
Share
Upload transcript or translation for this talk

Uwaga i Radość (2-gi dzień trzydniowego seminarium) 27.01.1977, Bordi (Indie)

…zbyt duża chwiejność oraz jak ustabilizować uwagę. Jakość uwagi zmienia się w zależności od stanu waszej ewolucji, np. w zwierzętach…

Zatem, gdzie jest umieszczona uwaga w człowieku? Ona nie ma stałego miejsca. Można powiedzieć, że uwaga – to powierzchnia lub granica świadomości. Cokolwiek sobie uświadamiamy, uwaga przekierowuje się do tego punktu. Jeśli można tu zastosować analogię, to wszystkie opiłki żelaza posiadają właściwość przyciągania do magnesu. Ale gdzie się znajduje ta siła, nie możecie umiejscowić. Ona jest wszędzie. Gdziekolwiek nie znajdowałby się magnes, cząsteczki będą przyciągane. Nasza uwaga pracuje w podobny sposób: cokolwiek by nas nie przyciągało – uwaga tam się skieruje.

Ona znajduje się w całym ciele, w tym sensie, że ona może zwracać się gdziekolwiek na zewnątrz ciała a także wewnątrz ciała, w przypadku jakiegoś bólu lub innych dolegliwości. Ona przepływa przez nerwy, przez cały system nerwowy, lecz centrum kontroli znajduje się w mózgu. Jeśli to centrum jest atakowane, to możemy być świadomi, ale bez zwracania uwagi na cokolwiek. Także, jeśli ktoś ma zaatakowaną czakrę Vishuddhi tak może się stać, nawet jeśli niższe czakry są zaatakowane. Ta część utraci uwagę, ponieważ tracimy czucie w danym rejonie.

Różnica polega na tym, że możecie skierować swą uwagę w te części ciała jeśli chcecie, nawet jeśli one są odrętwiałe. Na przykład, jeśli zdrętwiała mi ręka, to mogę skierować na nią swoją uwagę. Oznacza to, że mogę na nią patrzeć, mogę o niej myśleć. Ale w naszym ciele jest takie miejsce, którego uszkodzenie powoduje, że nie możemy nawet myśleć. Leżymy wtedy nieświadomie, jak mówią, oczy będą otwarte, ręce będą się poruszać, nogi będą się poruszać. Ten punkt znajduje się w miejscu czakry Vishuddhi, tutaj. Jeśli poprowadzicie linię stąd do punktu, gdzie wewnątrz mózgu znajduje się pitha [siedziba] czakry Vishuddhi; to podczas jakiegokolwiek uderzenia wzdłuż tej linii, stajecie się pozbawieni uwagi, nie możecie nigdzie skierować waszej uwagi. Ta linia przechodzi także przez czakrę Agnya. Ponieważ, jeśli ten punkt jest połączony z czakrą Vishuddhi z tyłu, tutaj, oraz z pithą wewnątrz [mózgu], to utworzy się coś w rodzaju trójkąta, którego wszystkie linie w tej strefie mogą wywierać wpływ na waszą uwagę. Wasze serce pracuje, wasze kończyny poruszają się, ale wy nie zwracacie na to uwagi. Zatem, kiedy kierujecie swoją uwagę na coś, to rzeczywiście kierujecie uwagę, zazwyczaj – kiedy nie jesteście zrealizowani – poprzez wasze centra w mózgu. Ale po otrzymaniu Realizacji, możecie kierować swoją uwagę także poprzez inne centra. Wy naprawdę to możecie.

Na tym polega bardzo istotna różnica pomiędzy osobą zrealizowaną a niezrealizowaną. Można także powiedzieć, że wy możecie zacząć działać poprzez inne centra, kierując na nie uwagę. Wy możecie odczuć w ciele zablokowane centra, których nigdy wcześniej nie odczuwaliście. Ale to nie wszystko, wy możecie odczuwać centra innych ludzi, a to oznacza, że wasz centralny układ nerwowy otrzymał błogosławieństwo poprzez nową świadomość, dzięki której może on przekazywać, informować was poprzez uwagę zwróconą do waszych centrów, a także jest ona w stanie przenieść waszą uwagę w subtelny sposób do centrów innych ludzi.

Zatem pierwsze, co dzieje się z wami, to wasza uwaga staje się bardziej subtelna. Kiedy uwaga staje się bardziej subtelna, oznacza to, że zaczynacie głębiej rozumieć zjawiska, np. ptak może zobaczyć kwiat, ale nie może on jednak doświadczyć piękna tego kwiatu. A niezrealizowany człowiek może dostrzec piękno kwiatu, ale nie może odczuć jego wibracji. W ten sposób stajecie się bardziej subtelni. Wasza uwaga staje się bardziej subtelna. Wy z pewnością znajdujecie się na wyższym etapie ewolucji niż inni ludzie.

Teraz musimy zrozumieć, jak używamy naszą uwagę.

Widzieliście, nawet kiedy nie byliście jeszcze zrealizowani, że przypuśćmy, kiedy zaczynaliście zajmować się własnoręcznie sztuką od dzieciństwa, to stopniowo osiągaliście zwinność w tym szczególnym rodzaju sztuki, a to dlatego, że w waszych nerwach rozwijał się rodzaj otoczki mielinowej. W ten sam sposób, kiedy stajecie się zrealizowani, powiedziałabym, kiedy jesteście nowo narodzoną osobą, jeśli zaczynacie szanować swoją uwagę, to stopniowo rozwijacie zwinność pod kątem Sahaja Yogi. Ale tak wielu ludzi po otrzymaniu Realizacji rzadko przychodzi po raz drugi, a jeśli przychodzą, to nie rozwijają głębszego odczucia wibracji. Oni w dalszym ciągu są zaangażowani w swoje codzienne zajęcia, tracąc swą uwagę na rzeczy, które nie pogłębiają subtelnych odczuć. Dlatego nie rozwija się subtelność i zwinność sztuki Sahaja.

Za przykład może posłużyć człowiek, który jest bardzo oczytany. Jak tylko otrzyma Realizację, zaczyna porównywać to z tym, co do tej pory przeczytał, a jego uwaga znów się marnuje. W rzeczywistości, jego uwaga była wypełniona tymi stereotypowymi ideami, z których nieliczne były prawdziwe, inne znowu nieprawdziwe, niektóre absolutnie fałszywe, jeszcze inne bezużyteczne. Niektóre były wydawane tylko dla zarobku, publikowano chłam.

Zaraz po otrzymaniu Realizacji wy znowu powracacie do waszej przyziemnej świadomości i zaczynacie porównywać to, co jest subtelne, z tym, co jest przyziemne. I znowu zaczynacie tracić swoje wibracje. Widziałam, jak po otrzymaniu Realizacji, małe dzieci zasypiały na długo. One stawały się nieco ospałe na jakiś czas. Natomiast dorośli od razu idą do księgarni, kupują książkę o Kundalini i zaczynają ją czytać.

Niektórzy z was, nie rozumieją, że stali się już innymi ludźmi – przyjmijcie to jako pewnik – mówią: „W porządku, Mataji była taka miła. Ona powiedziała, że jestem Paar [zrealizowany], ale jak mam w to uwierzyć?” Mam wrażenie, że oni uwierzyliby tylko wtedy, kiedy daliby Mi za to pieniądze albo nie wiem, co oni jeszcze chcą Mi za to dać. „Ja poczułem przepływające wibracje, ale jaki jest pożytek z tych wibracji? Po co Ona dała nam te wibracje?” l znów powracacie do tej przyziemnej idei użyteczności, ponieważ ludzka natura jak dotąd, chce wszystko czynić dla zysku. Wszystko powinno być wykorzystane. Człowiek bez końca myśli o sobie i dlatego zaczyna wkładać swoją Realizację w ramy użyteczności. „A jaka korzyść jest z tego? Czy wielu ludzi to otrzyma? Co powinno się stać? Jaka jest relacja? Jaki jest plan? Czym jest to czy tamto?”

Otrzymaliście tę subtelność, aby się tym radować. Tak samo, jak radujemy się pięknem kwiatu, my po prostu się tym radujemy. Czy sięgamy po książki i wyszukujemy „Jak powinniśmy postępować z tym radowaniem się? Jak radować się tym kwiatem?” A potem „Co robić?” „Ktoś opisał kwiaty, więc sprawdźmy, czy rzeczywiście takie są? Przecież to dzieje się całkiem powszechnie, i Ja naprawdę nie wiem, jak o tym powiedzieć, bo to jest tak głupia sprawa. Czasami obawiam się, że jeśli to powiem, to ludzie poczują się obrażeni, jak to ludzie, obrażają się z byle powodu. To jest bardzo głupie.

Dzieci są bardzo świadome w tym względzie. Gdy to dostaną zaczynają się tym cieszyć. Po prostu cieszą się tym. One wyśpią się i nie martwią się o nic. One myślą, że jeżeli jest coś, z czego można się cieszyć to „cieszmy się tym”. Tak dzieje się już od samego początku.

Ale człowiek nie wie, jak stał się nawet bardziej prostacki niż był kiedykolwiek, niż był kiedykolwiek w tej Kali Yudze, w tych współczesnych czasach; robiąc wszystko według swoich własnych idei i koncepcji. On stał się na tyle nienaturalny, na tyle głupi, że stracił zdolność odróżniania radości od obrzydliwości. On jest tak mocno zdezorientowany.

Przede wszystkim, nie dzieje się tak tylko z jednego powodu, ale z wielu powodów. Jak już wam opisywałam, jest to naturalnie ludzka, prostacka aktywność przed Realizacją. Jeśli on rozumie przyczynę, która spowodowała chorobę, czasami łatwiej jest ją wyleczyć. Wy nie możecie po prostu wyleczyć się, nie znając historii, która za nią stoi. Jeśli byście byli studentami historii, moglibyście poznać historię ludzkiego zachowania. Myślę, że zaczęlibyście wtedy dziwić się, co jest nie tak z ludźmi. Bóg stworzył jeden świat. Pomyślcie tylko, że osoba taka, jak Ja, przychodzi na tę ziemię i nagle odkrywacie, że tak wiele krajów zostało stworzonych. No dobrze, wy możecie podzielić świat na kraje, jeśli już nie jesteście w stanie rządzić całym światem, ale potem nie ustaną walki ani wzajemne zabijanie się. Wszystkie te problemy powstają z niczego. Uważam, że jest to jak taki dom wariatów.

Zatem historycznie, jeśli zobaczycie, jak człowiek doprowadził samego siebie do obłędu, zrozumiecie, że nie jest tak łatwo zebrać to wszystko w jednym wykładzie, trzeba by było napisać tomy. Myślę, że już o tym tak wiele napisano. Tak oto istnieje historyczne podłoże, które zniszczyło waszą uwagę. Ci ludzie, którzy przychodzą z powodu fizycznych ułomności, albo z powodu chorób lub tym podobnych, są niekiedy lepsi od tych, którzy nie mają takich problemów, a to dlatego, że oni rzeczywiście odczuwają radość z ulgi. Jeśli oni odczują tę ulgę, to czują niewielki cień radości a potem zaczynają rozumieć, że tym trzeba się radować. Lecz muszę powiedzieć, że także i oni, gdy tylko odczują tę ulgę, od razu znikają, nie rozumiejąc, że istnieje jeszcze coś bardziej wspaniałego, coś czego muszą doświadczyć i czym muszą się radować. Uczucie fizycznej radości w Sahaja Yodze samej w sobie jest wystarczające, aby utrzymywać swoją uwagę na subtelnym poziomie. Nie musicie umacniać waszej uwagi, ale musicie się stać bardziej subtelni, subtelniejsi w swojej uwadze.

Osadzenie uwagi, jak już wiecie, jest to bardzo zły sposób. Niektórzy yogini praktykowali tę metodę i znacie już tego rezultaty. Ich czakry zostały uszkodzone i wyczerpane. Kiedy oni skupiali swoją uwagę na czakrze Agnyi, to widzieliście, jak czakra Agnya została uszkodzona. Nie musicie na niczym osadzać waszej uwagi, ale musicie osiągnąć stan, w którym wasza uwaga będzie coraz subtelniejsza i subtelniejsza.

Już wam mówiłam, że magnes zbliżony do kamieni, nie działa na nie, cokolwiek byście z magnesem nie robili, lecz jeśli zbliżymy go do żelaznych opiłków, to one zostaną od razu przyciągnięte do magnesu. W podobny sposób uwaga Sahaja yogina powinna być na tyle subtelna, aby on mógł odczuwać wibracje, myśleć o wibracjach, żywić się wibracjami, spijać wibracje i rozkoszować się nimi.

Z fizycznej strony, wielu ludzi opowiada Mi, że „przyszliśmy do ich domu, oni poczęstowali nas laddoo [hind. słodycze] i musiałem je jeść. Cóż miałem zrobić, Mataji?” W rzeczywistości przyciągnął ich wygląd laddoo, i oni jedli, nie odczuwając przy tym wibracji tych laddoo. Jak tylko je zjedli mieli problemy z żołądkiem. Kiedy mieli problemy z żołądkiem, powiedzieli: “Mataji, straciliśmy nasze wibracje, co teraz robić? Zjedliśmy laddoo”. Ale jeśli widzieliście, że nie ma wibracji w tych laddoo, powinniście powiedzieć: „Dzisiaj nie powinienem nic jeść” lub coś w tym stylu i nie powinniście byli tego jeść.

Jeśli będziecie obserwować dziecko zrealizowane od urodzenia, ono nigdy nie będzie jeść. Nawet jeśli matka zacznie bić to dziecko, ono powie: „Możesz mnie bić, ale ja i tak nie będę tego jadł!” Dzieje się tak, ponieważ one nie będę jadły świństwa. Takie dzieci uważa się za uparte, myśli się, że one są uparte, ponieważ te dzieci wiedzą, że „nie ma wibracji, więc po co mielibyśmy jeść, jeśli nie sprawi nam to radości”.

Zatem od strony fizycznej, popełniliście dużo podobnych błędów. Weźmy na przykład wasze nawyki. Przypuśćmy, że macie nawyk targania się za włosy. Znałam pewną damę, która miała nawyk targania swoich włosów, co w rezultacie sprawiło, że na jej głowie pojawiły się łysiny tu i tam, potem jeszcze gdzieś, a włosy zaczęły rosnąć z tej strony, potem miała łysinę tu. Wtedy będzie rwać włosy tam. Taka osoba! Przyszła więc do Mnie, aby ją wyleczyć. Wyobraźcie sobie! Spytałam ją: „Dlaczego to robisz”. Ona odpowiedziała: “Mam taką uwagę, która zmusza do ciągłego targania się za włosy”. Odrzekłam: „Cóż zatem można zrobić, jeśli masz taką uwagę!” Jej starsza siostra biła ją po ręku, jak tylko ona przyłożyła tu rękę. Ona powiedziała: „Musisz mnie bić, jeśli nie będziesz mnie biła, ja zbiję ciebie”. Tak oto one biły się nawzajem, a wszyscy patrzyli na nie, nie rozumiejąc, co też one wyprawiają. Ona jednak nie mogła z tym skończyć. Wszystkie nawyki są jak małpi interes. Jest to zajęcie dla małp. Wszystkie nawyki są do siebie podobne, a to dlatego, że materia nieustannie stara się stanąć na szczycie waszej uwagi, cały czas i tak formujemy nasze nawyki. Niektóre nawyki są w porządku, nawet wygodne, ale ta wygoda jest właśnie tego samego rodzaju.

Mam na myśli, że niektórzy ludzie, aby pokonać nawyki mówią: „My nie będziemy siedzieć ani na ziemi, ani na krześle”. Gdzie zatem macie zamiar siedzieć? „Będziemy siedzieć w pozycji siedzącej i będziemy to praktykować”. Myślę, że nie powinniście dopuszczać do takiej głupoty. Sądzę, że niektóre rzeczy są w porządku, ale nie należy popadać w skrajności. Są jednak takie nawyki, które nabywamy przeważnie na skutek mody. I zaczynamy, ponieważ ktoś pali, on to będzie wymuszał na was, a wy się zgodzicie: „No, dobrze!” i mamy jeden szkodliwy nawyk, nikomu nie można powiedzieć „nie”.

„Jak mogliśmy powiedzieć „nie”, przecież wszyscy pili i nam także zaproponowano drinki. Powiedzieliśmy: „Nie”, ale oni jednak ciągle nas naciskali. Wiecie, potem to wygląda bardzo źle, kiedy ktoś nie pije. I oni zaoferowali mi szklaneczkę, więc powiedziałem: „Dobrze, wypiję jeden łyk” i wiecie, pewnego dnia już to miałam. A potem odwiedzili nas krewni. Przyszli i zaprosili nas na kolację i musieliśmy pójść. Potem były tańce w kabarecie, a my musieliśmy na to wszystko patrzeć, bo nie wypadałoby nie patrzeć na nagie kobiety”. „Och, jesteśmy tacy naiwni”. Zatem zaczynamy się tłumaczyć: „Cóż teraz mam zrobić, takie mamy społeczeństwo, taka jest moda, taki styl życia”. Tak właśnie do tego dochodzi.

Ale Sahaja yogin jest wyjątkowy, jest wybrany. Z tego powodu, że nie jesteście świadomi swojej własnej wartości, tumala kimat nai sataji [Marathi]. Nie cenicie siebie tak, jak Ja cenię was. To jest fakt, tylko bardzo nieliczni ludzie są w stanie rzeczywiście zrozumieć, że „aby tak łatwo otrzymać Realizację, Mataji musiała dokonać czegoś wielkiego. Ona włożyła tak wiele pracy, aby to osiągnąć. Na pewno musiała dokonać ogromnych tapasyi [pokut], we wszystkich Jej żywotach. I również w tym życiu Ona pracowała bardzo ciężko dzień i noc, a my nie ruszając się z miejsca, przyjmujemy to, jakby to było coś zwykłego. Jaki więc mamy do tego stosunek?”

Miałam nadzieję, dając wam Realizację, że od razu będziecie świadomi waszej wartości i zrozumiecie, że staliście się wielkimi ludźmi, otrzymując tę Realizację i Sakshatkar. Tak się jednak nie stało, a wy dalej idziecie na kompromis z przyziemnymi realiami życia. Każdy z was powinien poprowadzić za sobą ogromną rzeszę ludzi. Każdy z was jest w stanie poprowadzić za sobą wszystkich. Liderzy nie pójdą na kompromis, oni nie rozwiązują ludzkich problemów. Kiedy oni prowadzą ich za sobą, wskazują im problemy, które powinny być rozwiązane. Oni znajdują się o wiele wyżej od nich. Oni nie pójdą na kompromis, oni nie naginają się. To inni dostosowują się do nich.

Jeśli światło zaczyna migotać i dogasać na drogach, cóż będzie robić człowiek, niosący to światło w dłoni? Wy wszyscy jesteście podobni do pochodni, to wy powinniście zadecydować, jakie powinno być wasze życie, jaką osobowością powinniście stać się w tym życiu. To uwaga daje wam priorytety.

Kiedy rozumiecie, czym jest wasze fizyczna obecność, wasze ciało powinno być czyste, powinno być piękne, miękkie, przyjemne, wykwintne, godne. Spotykałam grupy ludzi, kiedy siadaliście i zaczynaliście zachowywać się tak, jak nawet nie potrafią ludzie z wykształceniem podstawowym. Dzieje się tak, bo jeszcze nie uświadomiliście sobie waszej przywódczej roli oraz tego, że ludzie patrzą na was. W was powinno pojawić się coś podobnego do „masti”. Powinno pojawić się uczucie zadowolenia z samego siebie.

Zatem zachowanie w fizycznym aspekcie, to co jecie, co widzicie, co wam się podoba – wszystkie priorytety powinny ulec zmianie. To, co powinno stać się najważniejsze – to Sahaja: podczas różnych sytuacji, w różny sposób – waszym nawykiem powinna być Sahaja. Sahaja oznacza „urodzone z tobą”. Sahaja nie oznacza „łatwo”. Wielu ludzi jest zdezorientowanych. Teraz otrzymaliście to prawo, z którym urodziliście się. Dlatego musicie wiedzieć, że jesteście Sahajami i nie będziecie akceptować niczego, co jest nie-sahaja. Sahaja właśnie to oznacza! Sahaja oznacza, że przeniesiecie światło Sahaja ponad wszystkim innym, ponad ciemnością i nie akceptujecie ciemności, która jest nie-sahaja. Zatem jak możecie mieć nawyki, które uzależniają was we współczulnym systemie nerwowym? Sahaja oznacza, że macie wyjątkową, subtelną świadomość. Król przecież nie zamiata ulic.

Od strony fizycznej wasza uwaga marnuje się w podobny sposób, ponieważ angażujecie się we wszystkie te nie-sahaja metody, które stosowaliście wcześniej, takie życie prowadzą nadal inni ludzie. Wy zagubiliście się w tym systemie życia, który jest nie-sahaja. Musicie zmienić całkowity system na całym świecie, na którym ludzie staną się Sahajami, a nie nie-sahajami. Tylko wtedy wszystko stanie się dla was Sahaja.

To wielkie nieporozumienie odnośnie Sahaja yoginów. Oni myślą tak: „Och, kiedy przyjdzie Sahaja, zajmiemy się tą sprawą. Zaczniemy chodzić i opowiadać ludziom o tym, że nadchodzi Sahaja”. Nic podobnego! To jest całkowicie błędny punkt widzenia. Sahaja oznacza, że otrzymaliście światło, które znajduje się wewnątrz was i jak możecie tolerować cokolwiek…

[przerwa w nagraniu]

… odnośnie waszego życia, powinniście wiedzieć, jak się ubierać, jak rozmawiać, dokąd chodzić, z kim się spotykać, kto jest waszymi braćmi, kto jest waszymi siostrami, waszymi synami, kim są wasi rodzice. Właśnie na to tracicie swoją uwagę. Następnie wasze przyziemne nawyki. Wasze wcześniejsze życie, które wiedliście, które zostało ukształtowane. Musicie z tym skończyć. Nie możecie się rozwijać, bo jeśli to kontynuujecie, to będziecie łapać negatywności – to tu, to tam. Wtedy możecie złamać sobie kark, a następnie przyjdziecie do Mnie i powiecie: „Matko, ja złamałem sobie kark, i to się stało, tamto się stało, mam bóle, cały płonę, boli mnie głowa, coś się ze mną dzieje”. Dopóki nie staniecie się Sahajami, będą się dziać z wami podobne rzeczy. Ale dlaczego nie staniecie się samym sobą?

Na przykład, istota ludzka nie może spać tak jak pies. Jeśli on zaczyna spać jak pies, bo wokół niego są same psy, to on może wtedy poczuć ból. W ten oto sposób, jeśli chcecie pozostać nie-sahajami, bo wszyscy inni są nie-sahaja, możecie mieć kłopoty. Jednak pies nie poczuje bólu, kiedy on się pojawi, bo on tego nie czuje. Wy jednak odczujecie ten ból na pewno. Człowiek, który jeszcze nie stał się „ponownie narodzonym”, nie odczuwa problemów, u niego powstają problemy, ale on ich nie czuje, wy odczuwacie je i lepiej z tym skończcie – im prędzej, tym lepiej! Jeśli z tym nie skończycie, znów powrócicie do tej samej ciemności, a ta ciemność może stać się piekielna, to może być straszne.

Już lepiej jest umrzeć jako istota ludzka, bo wtedy będziecie mogli kontynuować będąc narodzonym ponownie, jako zwierzę takie czy inne. Ale jeśli narodzicie się ponownie i znając [prawdę] nadal kontynuujecie wasze stare nawyki, to może być bardzo niebezpieczne. Tak oto, naprawiam waszą uwagę przez odrobinę lęku w waszym umyśle, ku subtelniejszej istocie. Subtelna istota może się tylko radować. Dzisiaj rano wy rzeczywiście rozkoszowaliście się medytacją, staliście się bardziej subtelni i Ja mogłam do was dotrzeć. Powinniście więc utrzymywać swoją subtelność, pamiętając jak to wtedy było, i jak dobrze czuliście się fizycznie.

Jednym z najgorszych ludzkich nawyków jest spoglądanie na zegarek. Jest mi tak przykro, kiedy widzę, jak ludzie patrzą na zegarek w czasie Moich wykładów. Ja po prostu nie mogę tego znieść! Ponieważ teraz znajdujecie się poza czasem i przestrzenią. Cóż chcecie osiągnąć oszczędzając czas? Czy w ten sposób udało się wam coś osiągnąć? To świadczy o waszych priorytetach. Nasze priorytety powinny ulec zmianie i możecie je łatwo zmienić, jak tylko zaczniecie się radować, jak posmakowaliście Nektaru Boskiej Miłości, Amrutu, to już nie zechcecie pić brudnej wody. Ale przede wszystkim zapamiętacie tę radość, którą się rozkoszujecie. Jest to jeden ze sposobów umocnienia, tzw. umocnienia waszej subtelności.

To właśnie uwaga jest przykrywana przyziemnym, codziennym życiem, nawet jego emocjonalną stroną np. wasze wzajemne relacje. Widzieliśmy, jak niektórzy Sahaja yogini zagubili się z tego powodu. Oni mieli bardzo niegodziwie relacje z ludźmi, nawet z guru, a niektórzy z nich byli zaprzyjaźnieni i utrzymywali różnego rodzaju nieczyste relacje, których nie byli w stanie odrzucić, i oni przepadli.

Dlatego więc musicie usiąść i zastanowić się: „Dlaczego nie raduję się samym sobą? Jestem przegrany. Z powodu tych rzeczy, jeśliby one dawałyby radość, nie biegałbym od jednego do drugiego. One nigdy nie dawały mi pełnego zadowolenia, dlaczego więc znów powracam do nich?”

Emocjonalna radość, którą to uważacie za coś bardzo ważnego, także powinna być wyważona w nowym wymiarze waszej uwagi i subtelności. Uważacie kogoś za bardzo bliskiego i drogiego wam, prowadząc z nim wspólne interesy lub mając z nim jakiś rodzaj… Nie wiem, jakie jeszcze istnieją rodzaje stosunków międzyludzkich.

Powinniście wiedzieć, że wszystko to jest powierzchowne i nie możecie radować się tym tak samo. Tak jak w trakcie picia wody z kubka, kubek sam w sobie jest drugoplanowy, woda jest także drugoplanowa – najważniejszy jest jednak wasz język, który może poczuć wodę. Jeśli język nie może poczuć wody, albo woda w smaku podobna jest do kamieni, to jaki jest pożytek z picia wody? Zatem najważniejsza jest zdolność języka do odczuwania smaku, w istocie.

W podobny sposób, sednem naszego radowania się jest ta radość i ta radość pochodzi z odczuwania wibracji. Zatem skądkolwiek by ta radość nie przyszła, powinniście ją mieć. Ale ta nowa świadomość nie dotarła jeszcze dostatecznie głęboko do waszej istoty, dlatego jest to problem. Ludziom byłoby wtedy o wiele łatwiej powiedzieć: „To, co ty pijesz, jest wspaniałe” i taki człowiek biorąc to wie, że jest to wspaniałe. On nie będzie jeść czegoś gorzkiego. Jeśli chcecie dać temu człowiekowi coś okropnego w smaku, to będziecie musieli dać mu po czekoladce na początek i na koniec.

Ale zauważyłam, że kiedy ludzie wchodzą na drogę rozwoju, oni jeszcze bardziej są skłonni do najstraszniejszych rzeczy, z powodu swoich wcześniejszych przywiązań. Dlatego całkowicie skierujcie swoją uwagę na to, co jest boskie, ciągle utrzymujcie na tym uwagę tak, aby w ogóle nie było tam miejsca na ciemne strony życia.

Nawet teraz spotykam ludzi, którzy podchodzą do Mnie i proszą: “Mataji, mam problem, muszę zdobyć pracę, co mam robić? To jest do zrobienia, tamto jest do zrobienia…”. Oczywiście, to jest przy okazji, w porządku. Ale jeśli to pochłania waszą uwagę, oznacza to, że straciliście samą istotę rozumienia tego, że jesteście Sahaja yoginami i że wasza radość posiada subtelniejszą formę, i możecie się tym radować. Zatem te pospolite rzeczy, nigdy nie będą w stanie przynieść wam radości.

Dlaczego więc nie poprosicie o coś, co przyniesie wam tę subtelną radość, którą będziecie mogli się cieszyć; tylko wy będziecie mogli się nią radować. To jest właśnie to, co dzieje się z naszą uwagą. Gubimy się z powodu naszych poprzednich idei i emocjonalnych powiązań.

Możemy również powiedzieć, że z powodu naszych duchowych przywiązań „jesteśmy Hindusami, muzułmanami, chrześcijanami, jesteśmy wegetarianami i nie-wegetarianami, jesteśmy…” Ja nie wiem „jesteśmy brahminami i nie-brahminami, jesteśmy kimkolwiek“, ale nie tym, kim tak naprawdę jesteśmy. A wszystkie te rzeczy znów zaczynają wracać do was, że „jesteśmy dżinistami, dlatego jesteśmy tak wielcy!” Pokażcie Mi jakiegoś dżinistę skądś tam lub jeszcze kogoś skądkolwiek – czy on odczuwa wibracje? W takim razie, w jaki sposób taki człowiek mógł stać się waszym guru, czy on potrafi uczyć was podobnych rzeczy? Teraz wy sami jesteście mistrzami. Czy dyrektor przychodzi i uczy się od chłopców przyjętych do szkoły?

Widziałam, że nawet nowicjusz, jeśli miał badhę, był w stanie odciągnąć co najmniej 5% Sahaja yoginów, z łatwością. On będzie wygłaszał wspaniałe przemówienia, będzie się popisywać i wprowadzi jakiegoś innego guru i co najmniej 5% ludzi pobiegnie za nim. Jak można to wyjaśnić? Najważniejsze jest to, abyście wy nie znaleźli się wśród nich. Każdy powinien myśleć za siebie, a nie za innych. Musicie zastanowić się, czy jesteście zdolni do tego, czy też nie? Zatem pośród duchowych połączeń gubi się wasza uwaga i cały wymiar tego jest zewnętrzny.

W pismach Gokuli Vrindavany na pewno czytaliście, że kiedy Krishna grał na swoim flecie, wszystkie kobiety, które były zajęte pracą, gopi [pasterki], które prowadziły gospodarstwo domowe – porzucały każda pracę, wszystko. Mleko mogłoby się gotować, prace częściowo czy całkowicie zrobione, czy spożywały posiłek, gdziekolwiek by siedziały, one natychmiast wstawały i biegły w stronę miejsca, skąd dochodziły dźwięki murli [fletu]. A kiedy już tam przyszły, one stały jak na obrazie, chitrawatse thade – po prostu stały jak na obrazie, nie poruszając się, tylko stały i słuchały, z pełną uwagą. Cóż to było? On nawet nie mówił, tylko było słychać murli i oni wszyscy tylko słuchali, jak namalowani na obrazie.

Co to było? Radość, którą oni odczuwali była tą radością, którą się cieszyli wewnątrz siebie, była to radość, która wlewała się do nich wraz z dźwiękami murli – oni tylko stali i słuchali, i tyle. Cóż to jest? To była właśnie cała ta subtelność radości. Po prostu, jakby byli w medytacji. W podobny sposób wasza uwaga i umysł powinny znajdować się w Sahaja, w waszej jedności z Bogiem.

Jesteście jednością z Bogiem, skierujcie waszą siłę odśrodkową w stronę Boga, całkowicie. Utrzymujcie to połączenie z Bogiem przez cały czas, a pozostała część pracy będzie wykonana, yantrawat, tak jakbyście stali się instrumentem. Absolutnie wszystko zacznie wtedy działać.

Umysł ludzki robi zazwyczaj wszystko według stałego schematu. Na przykład, jeśli macie wybudować dom, to najpierw trzeba wykopać… najpierw fundamenty, potem budowla piętrzy się, następnie macie filary a potem musicie mieć dach. Tak oto, krok po kroku oni zaplanują sprawy.

W Królestwie Bożym nie ma żadnych planów. Wy tylko siadacie i po prostu radujecie się!
Jeśli wasza uwaga będzie skierowana tylko na to, cała praca będzie wykonana. Pełna uwaga a Bóg wtedy przejmie całą pracę. I da temu pełny priorytet! Nie ma kompromisów w tych sprawach. Wy także powinniście pomagać podnieść się innym i dlatego musicie pamiętać, że wasza uwaga powinna znajdować się na waszej Atmie, na waszym Duchu, na Bogu – całkowite połączenie z Nim w tej radości. Z całym waszym sercem, z obiema rękami i obiema nogami, z całą waszą uwagą, możecie zmieniać ludzi, ponieważ ciągle odżywiacie waszą uwagę, pielęgnujecie ją i troszczycie się o nią. Później także będziecie się radować tym, że wznosicie ludzi.

Nic nie będzie w porządku, dopóki nie rozwiniecie subtelności waszej uwagi. A ona zacznie się rozwijać tylko wtedy, kiedy wycofacie ją ze wszystkiego co przyziemne. Wycofajcie waszą uwagę ilekroć ona za bardzo odchodzi w takie myśli, „och, zapomnij o tym!” Lecz połóżcie całą uwagę na wibracje. Jeśli poczujecie wibracje – skierujcie tam pełną uwagę, odczuwając własne wibracje, skierujcie na nie całą swoją uwagę. O inne rzeczy nie musicie się martwić, będą otoczone opieką. Tak oto, wasza uwaga staje się bardziej subtelna w Królestwie Bożym. Styl jest inny.

Kiedy lotos znajduje się w błocie i musi się stamtąd wydostać, on wyszuka sobie drogę poprzez liczne szczeliny i dziury w tym błocie, ale kiedy on już wyjdzie na zewnątrz, będąc zupełnie wyzwolonym, wolnym, nie będzie już musiał wić się to tu, to tam, ale po prostu otwiera się i chłonie cudowną rosę. Ta rosa stapia się z aromatem lotosu, którego woń szybko zaczyna się unosić. To jest całkowicie inna metoda, całkowicie inny sposób życia, który jest byciem Sahaja. Po prostu niezależnie, czy śpicie, czy się przebudzicie, utrzymujcie swoją uwagę…