Mowa przed Pują do Shri Ganeshy: Bądźcie Mądrymi Rybakami

(Stany Zjednoczone)

Feedback
Share
Upload transcript or translation for this talk

Mowa przed Pują do Shri Ganeshy: Bądźcie Mądrymi Rybakami, 06.09.1986 California (San Diego), USA

Usiądźcie proszę. Jak pięknie jest spotkać się z wami wszystkimi w tak naturalnym otoczeniu. W zgiełku miasta nie znajdziecie tego spokoju i jest on bardzo dobry dla wszystkich tych, którzy poszukują swojego duchowego wzrostu. Poprosiliście Mnie, żebym przybyła na tę Puję do Ganeshy. Pomyślałam, że najważniejsze jest, aby był ustanowiony Shri Ganesha, i bardzo się cieszę, że jest teraz tylu Amerykanów, którzy są Sahaja yoginami. Oczywiście, w porównaniu z liczbą mieszkańców Ameryki jest to bardzo niewielka ilość i musimy mieć o wiele więcej. Ale oni mają elementarne problemy i myślę, że jednym z nich jest problem ze Shri Ganeshą, i dlatego było to bardzo potrzebne, żebyśmy mieli tę Puję do Shri Ganeshy w Los Angeles, czy jak to miejsce się nazywa? San Diego, albo na tej górze, na której mam nadzieję uda nam się ustanowić tę esencję niewinności, która jest uśpiona.

Dzisiaj chciałam wam tylko powiedzieć kilka rzeczy, w jaki sposób powinniśmy zajmować się nowymi ludźmi, którzy zewsząd przychodzą. Pomysł, że powinniśmy zajmować się poszukiwaczami, którzy przyszli spotkać się z nami, polega na tym, że powinniśmy próbować być trochę pokorni i opowiedzieć im o wszystkich czakrach, dawać im informacje zwrotne, na poziomie mentalnym. Ale nie sądzę, żeby to był właściwy styl.

Powinniście im najpierw dać doświadczenie Realizacji, i powiedzieć, że to nie jest jakiś stan bycia guru, czy jak to mówią, jakiś taki fałszywy hokus pokus, żaden taki nonsens, ale że jest to proces ewolucyjny, który jest naturalną manifestacją naszej wewnętrznej siły i musicie powiedzieć im o Mnie.

Próbowaliśmy nie mówić o Mnie i próbowaliśmy unikać tego tematu. Może dlatego, że myśleliście, iż istnieli fałszywi guru, którzy przynieśli złą sławę [słowu guru]. Ale tak nie jest. Nawet teraz bardzo wielu ludzi chodzi do tych guru, i zaczynają twierdzić, że oni są pół-bogami, pod-bogami czy bóstwami, albo cokolwiek to jest. Zatem tego rodzaju pokorne podejście ich nie przekona. Musicie dać im doświadczenie i powiedzieć, że Ona jest Tą, której łaska nad wami pracowała. Będziecie zdumieni, że psychologicznie to zawsze działa w drugą stronę.

Przypuśćmy, że jutro zorganizujecie Mój program w San Diego, możemy łatwo mieć trzystu ludzi. Ale kiedy zaprosicie ich na następny program, oni już nie będą chcieli przyjść.

Albo kiedy macie warsztaty, jeśli Ja tam jestem, przyjdzie ich wielu, ale potem nie są zainteresowani, aby się z wami spotkać. Powód takiego zachowania jest tylko jeden, że oni nie chcą przechodzić przez całą tą mentalną gimnastykę, te mentalne wysiłki, o których chcecie im mówić.

Tak samo jak chcą Mnie poczuć na programie, chcą poczuć Mnie poprzez was, ludzie i myślę, że musicie zmienić swoje taktyki. W prosty, naturalny sposób powiedzcie im: „Byliśmy poszukiwaczami, byliśmy u wielu guru i nigdy tego nie znaleźliśmy. Oszukano nas. A tutaj jest ktoś, kto nie bierze żadnych pieniędzy, niczego nie chce, kto nie sprawia, że jesteśmy nienormalni, prowadzimy normalne życie i daje wam wszelkiego rodzaju błogosławieństwa, spróbujcie tego. Jeśli nie chcecie tego doświadczyć, nie musicie”.

Widzicie, to jest tak jak z kimś, kto nie jest Zrealizowaną Duszą. On mówi: „Muszę zwalczyć swoje ego”, ale czym będziesz walczyć? To twoje własne ego. A więc dokładasz tylko do swojego ego. W ten sam sposób, kiedy rozpieszczacie tych ludzi, powiększacie ich ego i stają się w rzeczywistości jak jajka ugotowane na twardo, niemożliwe do przeniknięcia. A więc wasze poświęcenie dla Mnie, wasze oddanie przyniesie rezultaty, nie ma innego sposobu. Jeśli będziecie z nimi rozmawiać bezpośrednio, nie będą was słuchać. Taka jest natura ludzka. Nic na to nie poradzicie. Jak to wyjaśnicie, że kiedy przybywam i wygłaszam wykład w jakimś miejscu, jest ich tak wielu? To dlatego, że myślą, iż jestem autentyczna, mówię z autorytetem, bez agresji, ale z przekonaniem i charakterem. To przekonanie musi być wyrażone.

Ale kiedy wręcz przeciwnie, zaczynacie im mówić, że tu jest czakra, o tym czy o tamtym, to oni mówią: „W porządku, możemy przeczytać książkę. Po co mamy zawracać sobie głowę? ” Więc musicie być ludźmi z przekonaniem, nie fałszywi, ale realni.

Muszę wam dzisiaj powiedzieć, bo wszyscy tu jesteście, że mamy tu dla was kilkoro bardzo dobrych Sahaja yoginów z Indii. Ale nie wiem na ile ich słuchacie. Jak na przykład, mamy pana Kharde. On założył Sangamneri, a ci, którzy byli w Sangamner, widzieli jak ogromne jest to gimnazjum, tak jak duży stadion piłkarski, ono było wypełnione ludźmi, którzy zeszli do Sangamner. On naprawdę ustanowił miasto Sangamner jako piękne centrum. Ale musicie go słuchać; w przeciwnym razie oni będą bezużyteczni. Druga bardzo dobra Sahaja yoginka to Cheryl Worker. Oprócz innych zalet, emanuje pomyślnością, posiada dużą wiedzę.

Wiedza o Sahaja Yodze nie jest taka, jak wy ją rozumiecie. To nie jest wiedza o czakrach. To wiedza o nastawieniu. To nie jest wiedza o żadnych systemach. Nie chcemy mieć systemów, bo każdy system tworzy niewolę, pewien rodzaj zniewolenia. Musimy rozwinąć wewnętrzne nastawienie, które jest wypróbowane i przetestowane przez doświadczenie. Nie chodzi o to, jak elokwentnie będziesz mówił o czakrach i innych rzeczach, ale jak wyrazisz swoją osobowość w podejściu do spraw.

Buduje się wszelkiego rodzaju systemy, a szczególnie na Zachodzie formowanie systemów jest nagminne. Tutaj musi być utworzona norma. Na przykład, zostanie stworzony taki system: będziemy jeść w taki sposób. W porządku, wtedy wszyscy zaczynają jeść w ten sam sposób. Albo powiedzmy, dawno temu stworzyli system, że trzeba zakładać frak do obiadu. Trzeba się przebrać do obiadu. Rano założyć inne ubranie. Wreszcie ludzie mieli tego dosyć. Powiedzieli: „To jest do niczego”. I zaczęli anty-kulturę.

Z anty-kulturą zaczęli się hipisi. Teraz hippisi też mieli swój system. Żeby być hippisem musiałeś nosić takie ubranie, musiałeś być brudny, musiałeś mieć takie włosy, poruszać się w odpowiednim stylu. I znowu został zbudowany kolejny system. Potem zerwali z tym systemem i zaczęli nowy. Teraz mają system punkowy. Jako punk musisz ubierać się w ten sposób. Musisz mieć szczególny rodzaj fryzury, na którą musisz wydać tyle pieniędzy; bez tego nie jesteś punkiem. Więc kiedy próbują przełamać jakiś system, wpadają w nowy system i tak podążają za kolejnymi systemami, z jednej ślepej uliczki w drugą. Ale podejście jest takie samo. Podejście się nie zmienia.

Widziałam hippisów, kiedy stali się anty-kulturą, zaczęli się zachowywać w tak dziwny sposób, że nie było żadnej zmiany. Stali się aroganccy, bez żadnego szacunku do samych siebie. Potem nadeszły te punki. Są tacy sami. A więc zmiana w podejściu jest główną transformacją, która ma miejsce. Wasze priorytety zupełnie się zmieniają. Więc nie powinniśmy tworzyć systemu. Jak wam mówiłam wczoraj wieczorem, nie powinniście mówić, że trzeba medytować osiem godzin, nic podobnego. Osiem minut wystarczy. Tym, co pomoże wam we wzroście duchowym jest wasze podejście, a nie siedzenie na jednej nodze przez osiem godzin albo coś w tym stylu. Istnieją tacy sadhu, którzy po prostu stoją z jedną nogą w ten sposób i mówią: „Siedzimy na jednej nodze”.

To nie pomoże. To jest żywy proces i żywy proces musi się wypracować w żywy sposób. Pozwól, aby to się wypracowało. Pozwólcie temu urosnąć. Więc całe nastawienie powinno się zmienić. A kiedy dostrzegasz, że twoje nastawienie do życia się zmieniło, wtedy musisz sobie uświadomić, że stałeś się yoginem, który chce dostać swoją Realizację, lepiej to zrób.

Myślę, że jeszcze nie dosięgliśmy tych miejsc, gdzie istnieją prawdziwi poszukiwacze. To dlatego przychodzi tak bardzo niewielu ludzi. Kiedy rybacy wyruszają kutrami na połów, oni wiedzą, gdzie są ławice ryb i kierują swoje trawlery do tych miejsc, gdzie złowią ryby. W ten sam sposób musimy najpierw dowiedzieć się, gdzie są ci poszukiwacze, gdzie możemy skierować swoją uwagę i swoje wysiłki.

Jak zaczniecie zachowywać się w ten sposób, zobaczycie, że przyciągniecie ludzi właściwego rodzaju. W Kalkucie, kiedy tam przyjechałam, był jeden pan Jalan, mądry człowiek biznesu. Przyszedł do Sahaja Yogi. Wysłał listy do wszystkich sławnych ludzi, o których myślał, że są poszukiwaczami i powiedział, że chciałby pojechać zobaczyć się z nimi, albo żeby oni przyjechali do niego. Na te wszystkie listy bardzo niewielu ludzi odpisało, że oczywiście, chcieliby się z nim spotkać. Tak oto spotkał się z niektórymi bardzo ważnymi ludźmi. Później powiedział im, czym jest Sahaja Yoga, rozmawiał z nimi. I kiedy tam pojechałam, sprawił, że się z nimi spotkałam. Jeden z nich był redaktorem wielkiej gazety, który przyszedł się ze Mną spotkać, zobaczył Mnie, jak traktuję ludzi, jak się nimi zajmuję i napisał piękny artykuł, i powiedział: „Matko, jutro przyjdę na program”. Przyszedł, dał bardzo piękne wprowadzenie i wszystko zaczęło się na innym poziomie.

Powiem wam o czymś, co wydarzyło się we Włoszech. Jest tam pewna pani, nazywa się Alganesh. Poszła i spotkała się z kimś, kogo uważała za poszukiwacza, a kto jest Dyrektorem Nadawców we Włoszech, nadawców państwowych. On pracuje dla telewizji. Powiedziała mu, że może dostać Realizację. Kiedy poszłam się z nim zobaczyć, powiedział: „Najpierw proszę o Realizację. Potem zrobię z panią wywiad”. Powiedziałam: „To jest właściwy człowiek” i skupiłam na nim całą moją uwagę. Dałam mu Realizację. Miał również pewne doświadczenia i potem całym sercem stał się wielkim Sahaja yoginem, i teraz we Włoszech Sahaja Yoga rozwija się bardzo szybko.

Więc nie powinniście chodzić i zbierać jakiś żebraków z ulicy. „Proszę przyjdź do Sahaja Yogi. Proszę przyjdź do Sahaja Yogi”. Co oni mogą zrobić? Są tylko obciążeniem. Jak mogą nam pomóc? Nie mówię, że powinniśmy szukać ludzi bogatych albo sławnych, ale takich, którzy już są rozpoznawani w społeczeństwie jako ludzie sensowni, mądrzy, o których myślicie, że mają dobre wibracje i są w stanie zrobić coś w Sahaja Yodze.

Myślę, że powinniście śmiało do nich podejść i powiedzieć, że znaleźliście to i to. Jeśli skontaktujecie się z dziesięcioma osobami, zobaczycie, że co najmniej trzy z nich chętnie coś zrobi. To jest o wiele lepszy sposób niż starać się złapać jedną osobę tu, jedną osobę tam i jedną osobę jeszcze gdzieś.

Oni przyjdą do was. Byłam zdziwiona, kiedy Mi powiedzieli, że przyszło dużo ludzi; jeden po drugim wszyscy zniknęli. Jeden gość poznawał całą wiedzę o Kundalini Yodze przez osiem miesięcy i on również zniknął. On nigdy nie zaznał doświadczenia.

Kiedy doprowadzicie ich do momentu, kiedy zaczną czuć wibracje i radość, oni nigdy nie porzucą Sahaja Yogi Ale musicie też ocenić, jak głęboka jest dana osoba. Tak więc całe nastawienie do szerzenia Sahaja Yogi powinno być takie, że to nie jest rzecz do rzucania między ludzi, którzy tego nie rozumieją. Wiem, że zależy wam na Amerykanach. Ja też tak samo czuję i wszyscy pragniemy, żeby coraz więcej Amerykanów przyszło do Sahaja Yogi. Bez wątpienia. Ale zależy to tylko od naszej ciężkiej pracy.

Nie możemy przewidzieć co osiągniemy. Musimy również zrozumieć, jakie są problemy ludzi w Ameryce, jakiego rodzaju rzeczy przeszkadzają im w przyjściu do Sahaja Yogi. Więc może jutro będę mogła wam powiedzieć, co zrozumiałam na ich temat. Wtedy będziecie o tym pamiętać. I z tym rozumieniem, kiedy podejdziecie do nich z właściwą pewnością siebie, to jestem pewna, że poradzicie sobie bardzo dobrze. Ale powinniście mieć pewność siebie. To nie oznacza, że macie być agresywni, ale powinniście mieć pewność siebie. Jeśli macie coś zrobić właściwie, musicie być sobą, pewni tego, co robicie. Bo inaczej nikt wam nie uwierzy. Chcemy przysłać wam do pomocy więcej Sahaja yoginów z Indii. Ale myślę, że przede wszystkim musicie starać się słuchać tych, którzy tu są. Powiedziano Mi, że zamiast tego wy ich pouczacie.

Nie mówię, że wszyscy Hindusi są bardzo dobrzy ani że mają duże umiejętności. Ale istotne jest to, że spędzili ze Mną bardzo dużo czasu. Poza tym, wszyscy Hindusi nie są lepsi niż Amerykanie, ale niektórzy z nich są bardzo dobrzy. A ci, którzy są bardzo dobrzy, muszą być szanowani i powinniście starać się zrozumieć ich nastawienie, i to co mają do powiedzenia.

Sposób, w jaki rozumiecie życie, nie jest właściwy. Jeśli byłby właściwy, mielibyśmy inną Amerykę. Popełniono wiele błędów. I aby dotrzeć do nowego życia i nowego stylu, nowego zrozumienia nowej ery, musimy zrozumieć, że to jest dla nas nowa wiedza i musimy się jej nauczyć i ją zrozumieć.

Jak dotąd nie mieliśmy żadnej wiedzy o żywych procesach. Jakąkolwiek mieliśmy wiedzę, to była wiedza o martwej materii, na przykład, jak zbudować dom z martwego drewna, o przemianie czegoś martwego w martwe. Ale nigdy nie rozumieliście żywych procesów. Zatem działanie świętości to nic innego, jak tylko wasze nastawienie do wiedzy, do tego, jak działa żywy proces naszej ewolucji oraz wasze całkowite przekonanie o swojej wiedzy.

Jestem pewna, że poświęcicie całą uwagę temu, co powiedziałam. Również, jutro możecie Mi zadać pytania w związku z tym. W tym krótkim czasie nie mogę powiedzieć wam szczegółowo o wszystkim. Ale mam nadzieję, że rozumiecie, iż jeśli macie osiągnąć tę wizję, musicie mieć nowe nastawienie.

Niech was Bóg błogosławi.